Spójrz w noc! Nad zamarzniętą rzeką powoli opada płatek śniegu. Wśród pokrytych niewidoczną w czerni nocy bielą łąk, wśród nierozświetlających niczego prócz linii horyzontu świateł odległych o kilometry miast nikt nie dostrzega ulotnego piękna jego {blasku i gwieździście krystalicznej struktury}.

Wyobraź sobie — Czy jesteś w stanie? — że skala twojego życia — skala czasu, przestrzeni — i cały nasz świat zawiera się w tym płatku, a całe istnienie naszej cywilizacji w czasie jego opadania na taflę zamarzniętej Noteci.

Otwórz oczy! Jesteś obywatelem miasta na płatku śniegu!

Ostrosłup o podstawie dwunastokąta gwieździstego wpisanego w foremny sześciokąt, opisanego na współśrodkowym z nim, równie foremnym, sześciokącie o o połowę krótszym boku — jednym słowem matematyczne piękno symetrii płatka śniegu — oto twój pokój.

Budzisz się, otwierasz oczy, ucieszona uspokajająco srebrzystą bielą ścian. Spoglądasz na pokrywające je fraktalne wzory iskier lodu i zdumiona przecierasz oczy. Coś magicznego wisi w powietrzu! Sprawdź co to za uczucie!

róża uczuć / płatek śniegu

Podbiega do Ciebie i ociera się o twoją nogę śnieżnobiały kot.

— Ktoś Ciebie kocha! Zgadnij kto?

Spoglądasz przed siebie, a tam tłum ludzi. Ktoto może być? Ach kto?